Listopad to nie przelewki. Nie jest już tak ciepło jak choćby 2-3 miesiące temu. Kolorowe liście jeszcze są, ale trudno jest nie zauważyć, że rudo-brązowo-żółte barwy jesieni znikają w mgnieniu oka. Jeśli chcemy stworzyć kolorowe bukiety liści – mamy na to ostatnią szansę. Na szczęście, niezależnie od pory roku drzewa mają taką samą moc. Moc, którą najprościej można określić naturalną energią każdego gatunku. Nie trzeba ogromnej wiedzy czy praktyki. Wystarczy objąć lub przytulić się do drzewa. Im bliższy kontakt naszego ciała z drzewem, tym lepiej. Idealnie byłoby wykorzystać na to miesiące letnie. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by zastosować tę formę naturoterapii jesień czy zimą.
Dendroterapię stosowali przed wiekami nasi prasłowiańscy przodkowie. Wierzyli, że kontakt z naturą, a zwłaszcza ziemią i drzewami jest czymś, co działa zbawiennie na ich emocje i zdrowie. W tamtych czasach nie było szans na naukowe potwierdzenie takich działań. Dawne ludy robiły to intuicyjnie. Dziś wiadomo, że istnieje energia drzew – zarówno ta dzięki której komunikują się między sobą, jak i ta, którą przekazują człowiekowi, gdy jest blisko.
Latem powiedziałabym – zdejmijcie buty i stańcie na ziemi bosą stopą. Daje to jeszcze większe uczucie odprężenia i wspomaga choćby krążenie krwi (przez naturalny masaż receptorów na stopach). Jesienią i zimą niczego z siebie nie zdejmujcie. Chyba, że jesteście zwolennikami morsowania i niskie temperatury są dla Was jak bułka z masłem. Po prostu, obejmijcie wybrane drzewo, przytulcie się do niego i pozwólcie płynąć jego energii. Pamiętajcie aby wybierać do tego celu drzewa zdrowe, bo tylko ich energia jest dobra. Jeśli obejmując drzewo poczujecie się błogo, znaczy to że energia drzewa jest odpowiednia.
Ważny jest czas. Latem wystarczą nam 2-3 minuty. Zimą (ponieważ drzewa nie kwitną) maksymalnie 5 minut. Najlepszy moment to wczesny ranek lub chwila tuż przed wieczorem.
Co istotne, dendroterapia nie jest zamiennikiem terapii tradycyjnej, choć jej działanie zostało potwierdzona naukowo. Może natomiast świetnie wspomagać leczenie, pomagając się wyciszyć, odzyskać spokój i ukoić nerwy.
Oto krótki opis właściwości wybranych przeze mnie drzew:
Buk – pomaga przetrwać ciężkie psychicznie momenty, oczyszczając nas ze związanych z nimi emocji.
Kasztanowiec – nie tylko rodzi kasztany z których można robić świetne, lecznicze nalewki. Jego energia wspiera człowieka w momentach bezsilności i pomaga podnieść się z tego stanu. Jest świetne dla osób z depresją, ponieważ uspokaja i wycisza niepokój.
Akacja – jest drzewem dla tych, którzy stracili siły i zapał do działań zawodowych. Dzięki niej mogą je odzyskać.
Dąb – Powiedzenia “Chłop jak Dąb” czy “Silny jak Dąb” odzwierciedlają energię tego drzewa. Regeneruje ono psychikę, niweluje przemęczenie – także to zawodowe.
Topola – jeśli czujecie się samotni, przytulcie się do topoli. Jej energia wspiera i odbudowuje uczucia wyższe, takie jak miłość, przyjaźń czy litość. Pozwala przyciągnąć właściwe osoby.
Świerk – jego energia pomaga wszystkim nieśmiałym w zwalczeniu blokad wynikających z tej cechy. Sprawia, że łatwiej nam patrzeć na sprawy w sposób obiektywny i realistyczny. Motywuje również do osiągania sukcesów.
Ponieważ miejsce drzew (a w kontekście zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia, zwłaszcza świerku) jest tam, gdzie naturalnie rosną, zamiast ścinać drzewko co roku, wybierzmy choinkę wieloletnią, z ekologicznego drewna, hodowanego specjalnie do tego celu.