Praktyczne prezenty świąteczne, najlepiej eco prezenty, to temat mocno dyskusyjny. Z jednej strony, mile widziane – jako gest pamięci o osobie obdarowanej. Z drugiej – nierzadko będące efektem pójścia na łatwiznę i średnio trafione. Sweter albo skarpetki dla faceta można już uznać za klasykę gatunku prezentowych niewypałów – chyba, że właśnie o tym marzy Wasz tata, brat, chłopak lub mąż. Gotowe zestawy kosmetyków też mogą okazać się chybionym pomysłem. Zapach to rzecz bardzo indywidualna. Ten sam może pachnieć zupełnie inaczej na różnych osobach (kwestia odczynu skóry). Co począć kiedy nie chcemy zaliczyć faux pas, a chcielibyśmy dać w prezencie coś przydatnego i do tego w eko-stylu? Po rozmowach ze znajomymi (wielokrotnie obdarowanymi czymś nie w ich guście) zrobiłam listę prezentów uniwersalnych i rzeczywiście praktycznych. Być może moja lista zainspiruje Was do zrobienia własnej? A może znajdziecie tu pomysł o którym nie myśleliście do tej pory?
Kubek termiczny to numer 1 – ale nie taki, który można kupić za 15 złotych w drogerii czy sklepie typu „wszystko i nic”. Sprawdźmy sklepy które sprzedają kawy i herbaty. Zapytajmy o to z czego jest zrobiony kubek i jak długo utrzymuje temperaturę (zwłaszcza ciepło). Mój kubek termiczny ma już ponad 5 lat. Kupiłam go w jednej z kawiarni sieciowych (tej z syreną w logo). Wiele razy jeździł ze mną na wycieczki, konferencje i wykłady. Nie raz przewrócił się w torebce. Nigdy nic się nie wylało. Nie chodzi o to, byście kupowali kubek akurat tam, ale pamiętajcie, że to ma być naczynie odporne na codzienne sytuacje ekstremalne. Nie polecam plastikowych, ani tych w środku których jest guma. Szukajcie, a znajdziecie! Taki prezent na pewno będzie użyteczny dla prezentobiorców obu płci.
Za oknem wieje chłodem, szybko zapada zmrok. Człowiek w takich warunkach marzy tylko o ciepłym kocu, kubku herbaty (albo kawy) i świętym spokoju. To ostatnie będzie trudno podarować bo ostatnio jest na deficycie, za to dobrej jakości kawa i herbata jest czymś realnym. Pomyślcie jakie smaki lubi osoba którą chcecie obdarować. Wybierzcie się do sklepów specjalizujących się w herbatach. kawach. Pytajcie, wąchajcie i skompletujcie indywidualny zestaw smaków. Na przykład: 12 herbat na 12 miesięcy. Zestaw możecie zapakować w nieszablonowy lub elegancki sposób. Personalizowany zestaw to znak, że zadaliśmy sobie trud by skompletować go specjalnie dla tej osoby.
Bilet na koncert ulubionego wykonawcy albo spektakl. To jest coś! Chociaż sytuację w jakiej jest dziś kultura (zamknięte kina i teatry, odwołane koncerty) można opisać tak jak status związku na Fejsie: „To skomplikowane”, możemy kupić bilet z wyprzedzeniem. W końcu, co się odwlecze, to nie uciecze. Można też kupić bilety na przedstawienia online – dostajemy kod do wpisania i oglądamy na Youtube. Organizuje je wiele teatrów!
Książka i świeca zapachowa. Ta dwójka stanowi combo idealne z kocem i kubkiem herbaty. Przypadek? Nie sadzę. Pamiętajcie by książka była tą od ulubionego autora (przeprowadźcie małe śledztwo) a naturalna i w szkle. Zapach pozostawiam do wyboru prezentodawcy, choć dla mnie na zimowe wieczory idealne są cynamon, jabłko, lawenda, pomarańcza albo czekolada.
Abonament w serwisie streamingowym. Jeśli mamy do czynienia z fanami muzyki lub seriali, zafundujmy im opłacenie abonamentu Spotify, Tidal, Netflix czy HBO na wybrany okres. To kolejny prezent idealnie dopasowany do trybu „koc i kubek herbaty”.
Karta podarunkowa to mało romantyczne rozwiązanie, ale jedyne słuszne, gdy – jak śpiewa Robert Gawliński (z zespołem Wilki) w piosence „Urke” – „Nic nie przychodzi do głowy…” Zapakujcie ją w ozdobne pudełko i powiedzcie, że to na spełnienie najbardziej pilnych marzeń. Na pewno zostanie to odebrane zgodnie z Twoją intencją, a obdarowana/y zrobi z karty najlepszy użytek.
Ciepłe skarpety też będą ok, ale niech będą zabawne i typowo do chodzenia po domu. Wszystkie te prezenty bez obaw można położyć pod choinką. A może zdecydujecie się na eco prezent? Jeśli jeszcze będzie to choinka EcoFeriae – zrobicie prezent także środowisku.